Geoblog.pl    bzmot    Podróże    Ameryka Południowa 2006 - łosiowy debiut podróżniczy    Wielkanoc we właściwym miejscu
Zwiń mapę
2006
16
kwi

Wielkanoc we właściwym miejscu

 
Argentyna
Argentyna, Buenos Aires
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 14348 km
 
Nastepnego dnia nie bez trudu wstajemy rano i lecimy na dworzec zostawic plecaki. Potem zegnamy się z gospodarzami, bo oni tez z dworca gdzies jada i ruszamy na ostatni podboj Buenos w tym roku :) Naszym celem jest park rozrywki Ziemia Swieta, zamieszczony na liscie absurdow wielu internetowych magazynow. To taki koscielny Disneyland (dla niepoznaki jest tez replika synagogi i meczetu, ale to wszystko co psuje katolicko-ludyczna harmonie).. Dzis jest tam oczywiscie wyjatkowo tloczno. Nie ma przedstawienia Zmartwychwstanie (no jasnee…) ale jest oczywiscie i Biczowanie, i Ukrzyzowanie i nawet Stworzenie Swiata oraz Ostatnia Wieczerza. Plastikowe palmy, woskowe kukly apostolow, Maryi, Jezusa i innych postaci poprzetykane budkami z pseudoarabskim zarciem i hotdogami to jest to! Miliony dzieciakow kreca się i miedzy jednym krzyzowaniem a drugim naciagaja rodzicow na pamiatki. Jezus uginajac się pod krzyzem wchodzi na makiete Golgoty (po schodach), czerwona farba scieka mu z plecow, pot osuszaja kolyszace się liscie plastikowych palm, a nad glowa przelatuje Boeing 747 (tuz obok lotnisko). Piekna sceneria. Dwoch podejrzanych facetow w Arafatkach wynosi gdzies jeden z krzyzy, chyba ten z dobrym lotrem. Probuje protestowac, ale nikt mnie nie slucha. Shawarma smakuje paskudnie, wiec zwiedzamy dalej. Ostatnia wieczerza, to multimedialny spektakl godny Dana Browna. Plastikowe manekiny Jezusa i apostolow mechanicznie podaja sobie plastikowe kielichy i plastikowe kromki chleba, rozblyskujac co chwila plastikowym swiatlem. Stworzenie swiatla wyglada podobnie, z tym ze tu sa makiety dzikich zwierzat, mechanicznie porykujace do zaaferowanych dzieciakow oraz calkiem gola Ewa i przesloniety w strategicznych, takze plastikowych oczywiscie miejscach, Adam. Na Narodzeniu pojawiala się androidalni Trzej Krolowie, a ze zlobka wydobywaja się promienie Nowonarodzonego generowane przez energooszczedne zarowki. Poniewaz misja nasza jest reporterska, bez skrupulow na chama wciskamy się w srodek gigantycznych kolejek zalujac tylko, ze nie ma rollercoastera pt. “Kuszenie Chrystusa” czy tez knajpy “Kana Galilejska”. Robie sobie jeszcze zdjecie z gigantycznym JC i uciekamy do centrum, naladowani spirytualnie na caly tydzien. W centrum ma byc jakas buenosarianska droga krzyzowa, ktora ma nam zrekompensowac Cordobe, ale okazuje się nudna jak polska procesja w Boze Cialo. Ot Krzyz, kupa ludzi i zawodzace glosniki. Coz, trudno, moze za rok…
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (9)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
bzmot
Łukasz Olczyk Joanna Łuczak
zwiedził 14.5% świata (29 państw)
Zasoby: 243 wpisy243 256 komentarzy256 2962 zdjęcia2962 4 pliki multimedialne4